Bo jeśli integracja to najlepiej w plenerze. A jeszcze lepiej z ogniskiem i zabawami ruchowymi. A najlepiej jak jeszcze pogoda i humory dopisują. W takiej oto atmosferze wsiedliśmy do autokaru i ruszyliśmy do dworku w Ostrówku na imprezę powitalną dla nowoprzyjętych wychowanków. Po ślubowaniu i przyjęciu w poczet mieszkańców Internatu. Przyszła pora na konkurencje ruchowe. Skoki w workach, przeciąganie liny czy rzuty do celu sprawiły, że zgłodnieliśmy. Na szczęście ciepłe kiełbaski z grilla już na nas czekały . Czas upłynął tak szybko, że nie zdążyliśmy odtańczyć Belgijki. To oznacza, że jeszcze musimy tu powrócić. Dziękujemy wszystkim za wspólną zabawę a organizatorom (wychowawcom i MRI) za dostarczenie nam wrażeń.